Wygrana Lewisa Hamiltona we Włoszech stoi pod dużym znakiem zapytania. Sędziowie po wyścig wezwali do swojego pokoju przedstawicieli Mercedesa w związku z kontrolą ciśnienia w oponach przed startem wyścigu.
Jo Bauer, delegat techniczny FIA potwierdził, że czołowe cztery bolidy przed startem wyścigu zostały poddane kontroli ciśnienia w oponach. Oba Mercedesy i oba Ferrari miały wykonany pomiar w lewych oponach.O ile w przypadku Ferrari nie było żadnych rozbieżności w stosunku do zalecanych przed weekendem przez Pirelli ciśnień, o tyle oba bolidy Mercedesa miały je zbyt niskie.
Tylne opony wedle zaleceń Pirelli powinny na Monzie mieć ciśnienie przynajmniej 19,5 PSI. W bolidzie Hamiltona brakowało do tego limitu 0,3 PSI, a w bolidzie Rosberga aż 1,1 PSI.
Hamilton wygrał wyścig z przewagą przeszło 25 sekund nad Vettelem, a enigmatyczne zachęcanie Hamiltona przez inżyniera do kręcenia dobrych czasów w końcówce wyścigu może sugerować, że ekipa spodziewa się kary czasowej, którą trzeba będzie doliczyć do końcowego wyniku. Może jej jednak grozić również dyskwalifikacja.
06.09.2015 16:05
0
Dyskwalifikacja.
06.09.2015 16:09
0
Jeśli już muszą kogoś ukarać, to zespół. Hamiltona powinni zostawić w spokoju. 0.3 to bardzo mało, poza tym kierowca nie ma pojęcia o takich sprawach jak ustalanie ciśnienia w oponach.
06.09.2015 16:11
0
Dyskwalifikacja w ogóle nie uderzy w Rosberga, gdyż i tak nie ukończył wyścigu. Najwięcej na tym straciłby Lewis. Kary nie mogą być tak nakładane by ktoś z racji nie ukończenia wyścigu w ogóle jej nie doświadczył
06.09.2015 16:12
0
Co do kary 25 s jestem za, ale dyskwalifikacja to byłoby za duzo. A poza tym straciłbym sporo w typowaniu :/
06.09.2015 16:14
0
Jero.Zgadza się ale Rosberg brał udział w prawie w całym wyścigu więc kara powinna byc przesunięta na następny wyścig.
06.09.2015 16:16
0
@3. Znając obecne przepisy, to Rosberg dostałby zaległe DSQ w Singapurze :)
06.09.2015 16:17
0
Rosberg i tak dostal kare nie ukonczenia wyscigu na 2 okrazenia przed koncem wiec po co jeszcze przesuniecia, to gorsza kara niz przesuniecie.
06.09.2015 16:18
0
POPRAWCIE KLASYFIKACJE KIEROWCÓW. WKRADŁ SIĘ MAŁY BŁĄD.
06.09.2015 16:19
0
@2. St Devote Czyli jak zespół będzie oszukiwał żeby wygrywać bez wiedzy kierowcy, to wszystko jest ok i nie powinni takiego wygranego karać? No zastanów się troszkę... Tutaj oczywiście błąd był minimalny i pewnie w wielkim stopniu nie wpłynął na wygraną, ale jakaś kara powinna jednak być, nawet symboliczna.
06.09.2015 16:20
0
Na wynik pracuje zespół i kierowca. Awarii nie można traktować jako kara, bo to normalny element tego sportu. Pomyśl w ten sposób - Hamilton przez DSQ traci 25pkt, Rosberg przez DSQ traci 0pkt i pewnie teraz modli się o te DSQ dla Hamiltona. Chora sytuacja
06.09.2015 16:22
0
W KLASYFIKACJI KONSTRUKTORÓW TEŻ JEST BŁĄD. RED BULL MA O 1 PKT WIĘCEJ.
06.09.2015 16:23
0
Mysle ze jak juz to bedzie kara przejazdu przez boxy i Lewis zostaje nr1 albo stop&go i Lewis wskakuje na nr2 a Vettel na nr1. Mysle ze do DSQ nie dojdzie.
06.09.2015 16:23
0
@9. Jacko, 0.3 _na JEDNEJ oponie_ nie daje ci żadnej przewagi w wyścigu. Hamilton wygrał zasłużenie, więc jeśli już w ogóle muszą kogoś karać, to zespół - niech dołożą im utratę punktów w klasyfikacji zespołowej i/lub karę finansową. Powtarzam: kierowca nic nie skorzystał, a wręcz było zagrożone jego bezpieczeństwo. To tak jakby karać dziecko za to, że matka przewozi je samochodem bez fotelika.
06.09.2015 16:26
0
@Duke rozumiem, tylko jak teraz zastosować karę w stosunku do Rosberga??
06.09.2015 16:26
0
@12. Duke_, za naruszenie regulaminu technicznego nie ma takich kar jak przejazdy czy dodawanie czasu. Albo DSQ albo nic.
06.09.2015 16:28
0
Dla Niko 10 miejsc w następnym wyscigu.
06.09.2015 16:36
0
Powinna być dyskwalifikacja. Nie ma znaczenia, że oszukiwał zespół. Jeśli zostawimy Hamiltona bez kary to okaże się że warto było oszukiwać. Opona mniej napompowana lepiej klei się do asfaltu a to już duża pomoc dla kierowcy.
06.09.2015 16:38
0
u hamiltona tylko jeno kolo mialo troche niskie cisnienie. oprocz tego jesli jakas kara to trzeba bylo nalozyc od razu, a nie po zakonczeniu wyscigu. sadze ze nie bedzie zadnej kary
06.09.2015 16:45
0
Te 0,3PSI nie miało żadnego wpływu na końcowy wynik więc każda kara, która uderzy w Hamiltona to będzie kompromitacja. Ukarać zespół finansowo, dać coś w stylu żółtej kartki. Obawiam się jednak, że polityka weźmie górę i będzie dyskwalifikacja bo wtedy wygra Vettel a to wiadomo, że korzystnie wpłynie na rywalizację w mistrzostwach co przełoży się na oglądalność...
06.09.2015 16:49
0
Nigdy nie lubiłem Hamiltona ale tym razem kary dla niego nie powinno być po pierwsze opony były napełniane przy delegacie pirelli i on widział jakie jest ciśnieni i powiedział że jest okej , po drugie kierowca nic o tym nie wiedział więc to było by niesłuszne że kierowca otrzymuje kare gdzie ciężko pracuje na torze na swój kolejny sukces , po trzecie coraz więcej limitów jest w formule 1 przez co ten sport traci na atrakcyjności i jest za dużo kar dla zawodników za błędy zespołu np Verstappen dostał kare ze zespół nie dokręcił pokrywy silnika...
06.09.2015 16:57
0
Do wszystkich którzy mówią o DQ, skoro FIA wiedziała przed rozpoczęciem wyścigu i dopuściła do startu, to nie powinno być mowy o żadnej karze. Czyli co biorę środki dopingujące badają mnie, pozwalają wystartować, a później mówią: "Zostajesz zdyskwalifikowany bo przed rozpoczęciem rywalizacji wiedzieliśmy o tym ale.... . No właśnie o czym myślało FIA? Czy czasami te pomiary nie powinny być przeprowadzone w obecności kogoś z ekipy u której przeprowadza się takie pomiary? Czy nie powinno być tak: W tym kole jest za mało "dopompujcie" albo nie wystartujecie. 0,3 PSI to jest jedno "psiuknięcie" 1,1 to już trochę więcej. P.S. Ciekawe jaki jest błąd pomiarow :oP
06.09.2015 17:09
0
0,3 PSI i tak by nic nie zmieniło przy takiej przewadze Hamiltona ,który jeszcze nie cisnął cały czas
06.09.2015 17:10
0
podejrzewam ,że gdyby Hamilton wykorzystywał cały potencjał bolidu przez cały wyścig było by ze 35-40 sek przewagi
06.09.2015 17:10
0
21. Blazer To przecież normalna procedura, która jest praktykowana zawsze. Przed startem FIA sprawdziła ciśnienie - nie zgadzało się, więc zwołali spotkanie i sporządzili raport (już w czasie wyścigu), więc postanowili wezwać ekipę Mercedesa do siebie, a skoro wyścig już trwał to nie mogli przecież im zabrać szefostwa i inżynierów. O ile dobrze wiem to nie istnieje przepis ustalający sztywno ciśnienie, a jest to rozporządzenie FIA, więc nie obowiązują regulaminowe kary (za samo złe ciśnienie, istnieją pod nieregulaminowym ustawieniem bolidu), a przy tak poważnych karach zawsze wzywani są przedstawiciele zespołu, żeby wspólnie z FIA ustalić co się dokładnie stało i ewentualnie wytłumaczyć się z błędu. Było to praktykowane chociażby w przypadku RBR i braku wystarczającej ilości paliwa po kwalifikacjach. Wtedy RBR tłumaczył się awarią układu paliwowego, ale później okazało się, że wcale tak nie było i karę dostali, tak samo zresztą było kiedyś z Lewisem - tylko tam przyznano się, że pracownik włączył odsysanie paliwa.
06.09.2015 17:13
0
@13. St Devote, FIA badała tylko lewy tył, nie wiadomo jakie ciśnienia był w pozostałych 3 oponach, moim zdaniem jeżeli oszukali w jednym to i różnice były w pozostałych.
06.09.2015 17:13
0
@20jaga23 - zrozum, że wyścigi Formuły 1 to nie są indywidualne zawody kierowców, tylko zawody producentów bolidów. Kierowcy są tylko wynajmowani przez zespół po to, aby ich auto wygrało w wyścigu. Dla mnie jedyną słuszną karą byłaby dyskwalifikacja zespołu z tej GP, bo w innej sytuacji pójdzie w świat przekaz: można oszukiwać i nawet jak to się wyda, to i tak konsekwencji nie ma.
06.09.2015 17:15
0
W przypadku auta Hamiltona to różnica rzędu 1,5 %. To coś w okolicy błędu pomiaru. W przypadku ROS, raczej trudno mówić o przypadku. Może niefrasobliwość? Czy pojęcie "niefrasobliwość" na poziomie F1 jest możliwe? A Williams w Belgii i zmiana kół??
06.09.2015 17:22
0
@26Root zgadzam się z tym co napisałem tylko można dać porządną kare finansowa dla zespołu i cofnięcie kierowców na stracie następnego wyścigu ,choć i tak uważam ze najbardziej na błędach zespołu traci zawodnik , GP Belgi zawodnik Williams ma założoną jedna oponę inna błąd zespołu a kare dostaje kierowca który walczy o czołowe lokaty to gdzie tu sprawiedliwość w przepisach ?
06.09.2015 17:58
0
Bez kar.
06.09.2015 18:03
0
Znając życie żadnej kary nie dostaną tylko upomnienie lub reprymende jak kto woli, no ale jak by się okazało że rzeczywiście mieli zbyt niskie ciśnienie w oponach i to ich błąd to w kolejnym wyścigu minimum 5 miejsc w tył, no ale poczekajmy co na to sędziowie nie wyrokujmy za wczasu wyroku bo jak już napisałem kary żadnej mogą nie dostać tylko upomnienie lub reprymendę.
06.09.2015 18:05
0
Bez kar dla Mercedesa :/ Po co w takim razie te śmieszne pomiary i limity.
06.09.2015 18:09
0
I jeszcze jedno zbyt niskie ciśnienie w oponach skutkuje lepszym dociskiem a co za tym idzie lepszymi osiągami.
06.09.2015 18:17
0
Sędziowie nie nałożyli żadnej kary. Ciśnienie w oponach przed rozpoczęciem rywalizacji było zgodne z przepisami, zmieniło się w trakcie wyścigu. Lewis Hamilton pozostaje więc zwycięzcą Grand Prix Włoch.
06.09.2015 21:08
0
Formuła 1 to "sport drużynowy" - zespół wygrywa i przegrywa. Hamilton wygrywa dzięki zespołowi, więc może też przegrać między nim. ;)
06.09.2015 21:10
0
0,3 mogło mieć znaczenie, albo i nie mieć... nie ma to wielkiego znaczenia. Pomiar wskazał nieprawidłowość - nie ma świętych krów... przynajmniej nie powinno... ;)
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się